Menu główne
kilka zdjęć z albumu "Bocian"
Przedwiośnie – czas powrotów
Wracają pod koniec marca. Stęsknione witają rodzinne strony długo krążąc na wiosennym, błękitnym niebie. Czasami zdarza się jednak, że kapryśna wiosna wita je śnieżycami i mrozem. Tak czy tak – powrót bocianów z radością zauważany jest przez wszystkich. W Polsce pierwsze bociany są nawet tematem wiadomości w głównych wydaniach telewizyjnych programów informacyjnych.
Wiosna – czas miłości i rodzicielstwa
Koniec kwietnia to czas miłości i gorączkowego poprawiania gniazd, by nadawały się na wysiadywanie jaj i wychowywanie młodych. Bociany wysiadują jaja na zmianę, a po 30 – 35 dniach klują się młode. Najczęściej jest ich 2 – 3 ale zdarza się, że bocianków może być nawet 6. Dla rodziców zaczyna się najbardziej pracowity okres – wykarmienie młodych to trudna sztuka.
Pełnia lata
Młode szybko rosną i mają coraz większy apetyt. Rodzice muszą więc bardzo intensywnie żerować, kursując od gniazda do najbliższych łąk, gdzie znaleźć można żabę, owady czy nawet pisklęta. Gdy młodych jest dużo, zapracowani rodzice prawie nie odpoczywają. W lipcu młode stoją już samodzielnie w gniazdach, z ciekawością rozglądając się po okolicy. Wkrótce nadchodzi dzień, kiedy będą musiały opuścić gniazdo. Robią to niechętnie – nieraz siłą wręcz wypychane są przez rodziców. Pierwszy lot to chaotyczna próba utrzymania się w powietrzu i dotarcia bezpiecznie na ziemię, bądź pobliskie drzewo.
Sierpień – czas odlotów
Sierpień to czas pożgania z rodzinnymi stronami. Młode są już wyrośnięte i na tyle silne, by samemu żerować. Bociany zbierają się w coraz większe grupy i rozpoczynają sejmiki. Czasami można spotkać ich setki w jednym miejscu. Długo nie mogą się pożegnać z ukochaną Polską. Krążą, żerują, sejmikują, aż... Aż któregoś dnia wzbiją się wysoko, wysoko, ogarną wzrokiem ogromny kawał rodzinnych stron, i niesione prądami powietrznymi ruszą na południe...
Powrócą za rok.
Promocja albumu w Pentowie
W Europejskiej Wiosce Bocianiej odbyła się, połączona z wystawą fotografii, promocja albumu. Uczestnicy dopisali, pogoda także. Bociany fruwały po podlaskim niebie dziwiąc się trochę skąd u nich aż tylu gości.